Koszyk

Malarstwo - obrazy wielkich mistrzów malarstwa

Franciszek Starowieyski w Unii Europejskiej – Divina Polonia

Franciszek Starowieyski, znany pod pseudonimem Jan Byk, to słynny polski malarz, grafik i rysownik. Dziś zinterpetuję obraz Franciszka Starowieyskiego „Divina Polonia” a tym samym motyw malarski zaczerpnięty z mitologii greckiej.

Motyw ten omawiałem poprzednio interpretując obraz „Porwanie Europy” Stratowicza. Na obrazie Franciszka Starowieyskiego odniesienia do obecnej sytuacji politycznej Polski i Europy są oczywiste, stąd pewne zbieżności z moim wpisem „Obraz Wojciecha Gersona – Kazimierz Odnowiciel wracający do Polski”.

Franciszek Starowieyski wykonał tę grafikę w w roku 1998 na zamówienie Bronisława Geremka, ówczesnego polskiego ministra spraw zagranicznych. Obraz zawisł na ścianie polskiego przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej w Brukseli. Jego pierwotny tytuł „Divina Polonia rapta per Europa profana” został skrócony i została tylko „Divina Polonia”. Pierwotnie też Europa siedziała na byku w szerokim rozkroku, następnie jednak podkuliła lewą nogę, żeby zasłonić swoje przyrodzenie, ale można nadal dostrzec pierwotne położenie nogi jako ciemny kształt wzdłuż grzbietu byka, znikający nad jego głową za plecami Polonii. I w tej pierwotnej wersji łączyłaby ona ze sobą temat z mitologii greckiej z motywem nierządnicy na bestii z ApokalipsyObraz Franciszka Starowieyskiego wzbudził naturalnie liczne kontrowersje.

Co mówi sam malarz Franciszek Starowieyski na temat swego dzieła?

Oto fragment wywiadu z Franciszkiem Starowieyskim (Cały tekst tutaj: wywiad z Franciszkiem Starowieyskim). 

„Dlaczego w 1998 roku rozpętała się burza wokół Pana obrazu, który zawisł w przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej w Brukseli?

– Pełny tytuł był «Divina Polonia rapta per Europa profana», znaczy: «Święta Polska porwana przez świecką Europę». I już to nie wszystkim pasowało, jak i to, że są dwie gołe panie, solidnie zbudowane kobiety.

Chyba nie całkiem serio, ale ironicznie narysował Pan Polskę w aureoli?

– Ironicznie? Przecież mówiłem panu, że jestem nacjonalistą polskim. Divina Polonia – rozumie pan – święta Polska. Żadnej ironii w tym nie było, jestem wrogiem ironii, bo to metoda nie fair.

Ale ta nasza świętość, misja i aureola chyba nikomu w Europie nie jest potrzebna?

– Na granicy polsko-niemieckiej są gigantyczne targi warzywne. Rolnicy dbają, żeby to były prawdziwe warzywa, jedni kontrolują drugich, czy za dużo pestycydów nie wylewają na pola. I Niemcy kupują, bo u nich już tej żywności nie ma. Jeszcze ta «Divina Polonia» w wielu miejscach istnieje. Coś z tej świętości zostało.

Wtedy przez prasę przeleciało Pana określenie «złota cipa», bo chciał Pan namalować Europę ze złotą waginą, chyba jako przykład złudnego bogactwa. Mam wrażenie, że w naszym wstydliwym kraju to wyrażenie było powtarzane z perwersyjną przyjemnością?

– Jezus Maria! Jezus Maria! Tylko te słowa dziennikarze złapali. Wie pan, jak nie zauważają ważnych rzeczy, ten poziom do nich dociera, więcej nic. Z całego obrazu, który miał ogromną ilość przekazów myślowych, została złota cipa. A nikt nie zauważył, że wszystko się dzieje na gruzach dawnego świata.”  

Franciszek Starowieyski, obraz Divina Polonia, 1998

Franciszek Starowieyski Jan Byk obraz na płótnie Divine Polonia

Franciszek Starowieyski Jan Byk obraz Divine Polonia

Dlaczego data obrazu jest o 300 lat wcześniejsza?

Zamiast faktycznej daty powstania tej grafiki – 1998 rok – Franciszek Starowieyski, zgodnie ze swym zwyczajem, napisał na poprzecznym przekroju antycznej kolumny datę o 300 lat wcześniejszą: 1698. Określił tym samym epokę, w której on sam zatrzymał się duchowo i po której świat w jego odczuciu zmierza już do upadku. W Polsce rozpoczynały się wtedy czasy saskie, po których nastąpiły rozbiory. W Europie ten okres zaznaczył się m.in. powstaniem królestwa Prus (1701). Drogi rozwoju Europy i Polski już od jakiegoś czasu zaczęły się całkowicie rozchodzić i z tego względu przynależność Polski do Europy można było stawiać pod znakiem zapytania. Dla interpretacji dzieła Franciszka Starowieyskiego odróżnienie Polski od Europy ma kluczowe znaczenie, ponieważ obie one personifikowane są przez dwie odrębne kobiety.

Gloryfikacja Polski, dystans wobec Europy

Franciszek Starowieyski nie podziela chyba opinii, iż Polska skręciła w złą stronę, idąc w kierunku coraz dalej idącego, przeradzającego się wręcz w warcholstwo egzekwowania złotej wolności szlacheckiej, zamiast wzmacniać centralną władzę, i utrwalając etos kontrreformacyjnego katolicyzmu, zamiast przejść jak zachodnia Europa przez porządne oświecenie. Raczej uważa, że to z Europą stało się coś niedobrego i w rezultacie uległa ona laicyzacji, stała się „Europa profana”, podczas gdy Polska pozostała boska, czy też święta. Ta świętość przedstawiona została jako promienista aureola wokół głowy Polonii. Środek aureoli bezpośrednio przylegający do głowy pokryty jest złotym kolorem – być może miało to być przeciwstawienie w stosunku do zamierzonej pierwotnie „złotej cipy” Europy.  

Trudniejsze jest rozpoznanie tego, co odpowiada owej aureoli po stronie Europy w ostatecznej wersji dzieła. Być może jest to zaznaczona na wielkim sześcianie kolorem czerwonym jej dolna część, obejmująca ok. 30% całości. Można postawić hipotezę, że oznacza ona właśnie wspomniane wyżej ostatnie 300 lat tysiącletniej (umownie) Europy. Współgra ona kolorystycznie z bykiem, na którym siedzi Europa. Ten byk nie jest żywym zwierzęciem, lecz martwą maszyną. Wiadomo, o co chodzi. Materia jest żywa, kiedy ożywia ją duch. Ten duch uleciał w wyniku laicyzacji Europy – prawdziwe życie zastąpiła martwa maszyna. Klasykiem takiego ujęcia procesu dziejowego był filozof niemiecki Oswald Spengler, autor „Upadku Zachodu”, według którego każda kultura ma swoją fazę schyłkową – cywilizację o charakterze mechanicznym, technicznym, materialistycznym. W tej fazie starości traci już ona swoje siły żywotne i mimo materialnej potęgi i doskonałej organizacji upada.

Czy Polska może uratować Europę?

W związku z tym trzeba przypomnieć, że w micie greckim tym bykiem, który porwał Europę, był sam Zeus – bóg. Tym bardziej więc mechaniczny byk narysowany przez Franciszka Starowieyskiego symbolizuje śmierć Boga, zmierzch religii. Jednak jadąca na martwym już byku Europa wciąż jeszcze żyje. I co robi? Chwyta się „świętej Polski”, porywa ją. Po co? Czy żeby w ten sposób ratować siebie, czy też, przeciwnie, żeby pociągnąć ją wraz z sobą do grobu?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy uwzględnić wprowadzone przez Franciszka Starowieyskiego przesunięcie w czasie: na omawianej grafice Polska jest z roku 1698 a Europa z roku 1998. Co można zrobić z tamtą Polską? Zmienić jej historię? Tego się w zasadzie nie da już zrobić – ta historia była przecież taka, jaka była. Można jednak spróbować nawiązać do niej, do jej wartości, do jej ducha, żeby zmienić bieg współczesnej Europy. Chodzi bowiem o to, że ta Polska ma duchową aureolę, a byk, na którym jedzie Europa, jest martwą maszyną.

Zakładając, że ten duch Polski sprzed 300 lat jest wciąż jeszcze w dzisiejszej Polsce żywy, a Polska jednoczy się właśnie z Europą, mamy dwie możliwości: albo również Polska umrze duchowo, albo Europa zdoła się jeszcze odrodzić za sprawa Polski. I faktycznie jest w Polsce taka konserwatywno-katolicka wizja, w której artykułowane są zarówno obawy przed Europą jako cywilizacją śmierci, jak i szczególna misja Polski, jaką jest duchowa odnowa Europy przez jej rechrystianizację.

Franciszek Starowieyski najwyraźniej podziela tę wizję. Można więc postawić pytanie, czy jest prorokiem apokaliptycznej zagłady Europy wraz z Polską (lub też Polski za sprawą jej dołączenia do martwej już Europy), czy też przeciwnie, widzi jakąś nadzieję na odwrócenie tego procesu?

Jakie znaczenie ma tajemniczy sześcian?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy zastanowić się, o co właściwie chodzi z tym sześcianem w lewym górnym rogu obrazu. Otóż wisi on nad doliną otaczającą zamek w Janowcu, zbudowany pierwotnie w stylu renesansowym, zniszczony w czasie potopu szwedzkiego, a następnie odbudowany w stylu barokowym – w ulubionym stylu Franciszka Starowieyskiego. Zamek ten ma jakoby coś wspólnego z przodkami Franciszka Starowieyskiego, co by wyjaśniało, dlaczego umieścił on go na tym rysunku. Niewykluczone, że z omawianym dziełem, na którym jest i byk, i Janowiec, ma również jakiś związek pseudonim Starowieyskiego – Jan Byk. Oczywiście,Starowieyski jako Byk nie ma nic wspólnego z mechanicznym bykiem, ten pseudonim ma podkreślać raczej biologiczną witalność.

Jeżeli założyć, że ten wielki sześcian spadnie niebawem na Janowiec – symbol tożsamości duchowej artysty – i go zmiażdży, to wizja przyszłości, jaką ma Starowieyski, jest apokaliptyczna, katastroficzna, pesymistyczna. Jego światem jest przeszłość i ten świat nie ma już przyszłości, niebawem się skończy. W widocznym na rysunku napisanym ręcznie komentarzu czytamy:                   

„1 km3 zawieszony nad Janowcem. 1/3 kilometra sześciennego to cała ludzkość: sześć miliardów istnień. DIVINA POLONIA.”

O co w tym chodzi? Rachunkowo biorąc, jako średnią objętość jednego ludzkiego istnienia przyjmuje Starowieyski 55.55… litra i upycha całą ludzkość w sześcianie niby jednolitą masę. Czy chodzi mu o to, że Europa wraz z Polską (w znaczeniu tożsamości kulturowej) zginie wskutek globalizacji, za sprawą której jej ludność będzie niewiele znaczyć w zestawieniu z liczebnością całej ludzkiej populacji, w której ludność nieeuropejska jest przeszło siedmiokrotnie liczniejsza i w tym sensie ją przygniecie? Ale co w takim razie oznacza cały sześcian o objętości 1 km3, w którym obecna ludzkość zajmuje 1/3 objętości? Czy może cały potencjał ludzkości, wykorzystany w momencie apokaliptycznej katastrofy zaledwie w 1/3?

Wolę założyć, że Franciszek Starowieyski był wizjonerem, któremu objawił się taki wielki sześcian i który skomentował go po swojemu, ale ja mogę tę wizję interpretować inaczej, czyli tak jak zasugerowałem powyżej, mianowicie, że dolne 30% objętości oznacza schyłkowy, starczy okres naszej cywilizacji, czyli ostatnich 300 lat.

Bliższe znaczenie odróżnienia Polski i Europy

Oczywiście jest to tylko przybliżenie, odwołujące się do archetypowego okresu 1000 lat, znanego z licznych koncepcji millenarystycznych. Z pewnego punktu widzenia można przyjąć mniej więcej wspólny punkt startowy dla Polski i Europy, zakładając że tę Europę reprezentuje (w założeniu) ponadnarodowa polityczna struktura europejska, jaką było Święte Cesarstwo Rzymskie, ustanowione 2.02.962 roku, ale nazywane później (od początku czasów nowożytnych) Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego, a także Rzeszą (pierwszą, drugą i na koniec trzecią, która upadła w roku 1945, z czego wynika, że przetrwała ta Rzesza łącznie – z dwiema przerwami – prawie 1000 lat).

Jeżeli współcześnie szukać odpowiednika Europy w takim znaczeniu, to jest nią Unia Europejska, którą, jeśli ktoś się uprze, też może nazywać Unią Europejską Narodu Niemieckiego. Unia Europejska powstała 1 listopada 1993 na mocy podpisanego 7 lutego 1992 traktatu z Maastricht. Jeżeli więc w bardziej konkretnym i jednoznacznym sensie mówimy o wejściu Polski do „Europy”, to oznacza to wejście Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku – w 6 lat po powstaniu omawianego dzieła Franciszka Starowieyskiego.

Symboliczna data obrazu Franciszka Starowieyskiego a dzieje Polski i Europy

Przy takim ujęciu można określić znaczenie symbolicznej daty 1698 widniejącej na omawianym rysunku, jeżeli powiążemy czas historyczny z najdłuższym cyklem planetarnym, mianowicie z prawie pięćsetletnim cyklem wzajemnym Neptuna i Plutona. Od początku Polski i Europy (w podanym powyżej znaczeniu) upłynęły do przełomu XVII i XVIII wieku 3 pełne obiegi Plutona i 4.5 obiegów Neptuna, co oznacza, że Pluton powrócił wówczas do swojej wyjściowej pozycji, a Neptun utworzył ze swoją pozycją opozycję. Trzecia Rzesza upadła po 4 pełnych obiegach Plutona i 6 pełnych obiegach Neptuna od powstania Świętego Cesarstwa Rzymskiego, a zapowiadany przez Starowieyskiego kataklizm dziejowy można zgodnie z tym cyklem planetarnym datować na lata 2015-2023, które w historii Polski stanowią analogię do upadku pierwszego państwa piastowskiego, a następnie jego odbudowy przez Kazimierza Odnowiciela.

Wiemy już, że w Polsce w 2015 roku doszedł do władzy PiS, którego celem jest obalenie III RP i zbudowanie nowej – pod hasłami narodowymi i z dużym udziałem polityki historycznej w celu nawiązania do dawniejszych tradycji. Ten sposób myślenia jest jak najbardziej zbieżny z wizjąFranciszka Starowieyskiego. Zobaczymy, jak to będzie dalej przebiegało i jakie rzuci światło na apokaliptyczną wizję artysty.  

Trzy ostatnie kwestie

Pozostają jeszcze do omówienia trzy sprawy:

1. Kolumna

Przewrócona antyczna kolumna pod brzuchem byka. Znaczenie tego elementu jest oczywiste: mit o porwaniu Europy przez Zeusa pod postacią byka, do którego sięga Franciszek Starowieyski, jest starożytnym mitem greckim, kolumna antyczna symbolizuje więc ten właśnie krąg kulturowy jako pierwotne korzenie Europy. Z czasem jednak Europę opanowały ludy barbarzyńskie i chrześcijaństwo – Zeusa z mitu zastąpił Jezus Chrystus. Dlatego kolumna jest przewrócona.

2. Nagość a aureola

Po drugie, obie postacie kobiece są nagie. Zestawienie golizny z chrześcijańską aureolą wokół głowy kobiety będącej personifikacją Polski nie jest raczej czymś ogólnie przyjętym. Franciszka Starowieyskiego fascynowało kobiece ciało, ale być może nie był to jedyny powód takiego potraktowania tematu. A skoro tak, to założeniem artysty było albo połączenie antycznej nagości z chrześcijańską aureolą w celu pokazania dwojakich korzeni Europy, albo też sugestia, że przy nawiązaniu w przedstawieniu „świętej Polski” do polskiego kultu Maryjnego i stereotypu Matki Polki trzeba jednak zdjąć z tego wyobrażenia niepotrzebne przykrycia i skierować się ku istocie rzeczy. Dodać można jeszcze, że w inspirującej Franciszka Starowieyskiego estetyce barokowej motywy antyczne z chrześcijańskimi łączyły się nader często.

3. Skrzydełka Europy

Po trzecie, Europa jest uskrzydlona. Pełno ma tych skrzydełek, ale na górze są na nich tajemnicze dziurki, sugerujące, że to skrzydełka blaszane, martwe, czysto mechaniczne – podobnie jak mechaniczny jest byk, na którym siedzi Europa. Rozwinięta cywilizacja europejska umożliwia z pewnością oderwanie się od ziemi, tyle tylko, że nie są to już wzloty duchowe.    

Franciszek Starowieyski biografia i twórczość

Franciszek Starowieyski przy pracy

Ogólna ocena (0)

0 z 5 gwiazdek

Skomentuj jako gość

Attachments

Location

Oceń pracę :
0
  • Nie znaleziono komentarzy

Szukaj na blogu

Ostatnie komentarze

Gość - Ewa
W ikonografii chrześcijańskiej, z Męką i...
Gość - PJ
Super interpretacja, dużo ukrytych znacz...
Gość - u4d9c742
nadawanie tytułów niezatytuowanym dzieło...
Gość - Morpheus
Nie wiadomo w jaki sposób ognisko jest z...
Gość - Aga
Wg mnie, gość był nawalonym nimfomanem, ...

Nasze produkty

OBRAZY NA PŁÓTNIE

Obrazy na płótnie

Reprodukcje obrazów drukujemy na bawełnianym płótnie artystycznym canvas naciągniętym na drewniany blejtram. Obraz ze zdjęcia jest doskonałym prezentem, gotowym do powieszenia na ścianę. 

 

więcej...

WYDRUKI GICLEE

Wydruki Fine-Art

Wydruki artystyczne giclee wykonujemy na specjalnych papierach typu fine-art, które zapewniają doskonałą jakość i trwałość drukowanych zdjęć oraz nadają pracy artysty szczególny charakter.

 

więcej...

PLAKATY

Plakaty

Plakaty drukujemy na wysokiej jakości papierze o doskonałych parametrach technicznych. Idealne rozwiązanie na ożywienie charakteru wnętrza.

 

więcej...

Jak zamawiać?

Galeria obrazów FineArtExpress prezentuje reprodukcje znanych malarzy minionych epok i arcydzieła malarstwa światowego w formie wydruków na płótnie canvas i wydruków na papierze. Wybierz zdjęcie i zamów reprodukcję obrazu na płótnie lub na papierze archiwalnym.

Zamawianie jest bardzo proste:

Krok 1

Krok 1.

Wybierz zdjęcie i produkt. Wybierz wielkość wydruku.

Krok 2

Krok 2.

Włóż do koszyka i opłać zamówienie korzystając z płatności elektronicznych.                                

Krok 3

Krok 3.

Drukarnia otrzyma gotowy, wykadrowany plik do druku o określonych parametrach.          

Krok 4

Krok 4.

Po wydruku i zmianie statusu zamówienia na „zrealizowane” otrzymasz maila z informacją o wysyłce.